
Może właśnie ktoś podpisał się pod Twoim sukcesem i za to dostał podwyżkę? A może szef kompletnie nie dostrzega tego ile masz na głowie i myśli, że nie życie prywatne kompletnie Cię nie dotyczy. Niestety w takich i wielu innych sytuacjach od naszej reakcji może zależeć „być albo nie być”. Jeżeli nie chcemy wyjść z pracy i nigdy tam nie wrócić, powinniśmy wiedzieć jak NIE należy się zachowywać.
1. Wściekłości powiedz: NIE
Gdy szef wezwie Cię do gabinetu, by oznajmić Ci złą wiadomość o braku podwyżki, lub dowiesz się, że premia na którą tak solidnie pracowałeś przechodzi Ci koło nosa, w żadnym wypadku nie wpadaj w furię. Taka reakcja może jednoznacznie oznaczać utratę pracy. Jeśli szef potraktuje Cię łagodnie, to na pewno nie będziesz już jego ulubieńcem. Może Cię od tej pory traktować bardzo chłodno z ogromnym dystansem.
Otrzymanie niekorzystnej dla nas wiadomości oczywiście wzbudza u nas ogromne niezadowolenie. W końcu wiązało się to z naszymi niespełnionymi oczekiwaniami. Ale czy nie lepiej ochłonąć i zastanowić się czemu zapadła taka decyzja, a nie inna?
Może faktycznie tutaj nie chodzi wcale o naszego szefa, który jest niesłowny, lub kompletnie nie potrafi wynagrodzić ciężkiej pracy swoim pracownikom. Może w naszym projekcie pojawiły się pewne zastrzeżenia. Zamiast przechodzić do ataku, lepiej zapytajmy się co jest przyczyną takiego postępowania wobec naszej osoby. Analiza sytuacji na chłodno łatwiej pozwoli nam zrozumieć nasze błędy, ale też i może być dobrym powodem do rozglądania się za lepszą pracą, tam gdzie rzeczywiście nas docenią?
2. Są prawdy i półprawdy
Każdy z nas jest tylko człowiekiem. Zarówno pracownik i pracodawca. Tylko czy jeśli rzeczywiście naszemu szefowi zdarzy się zadziałać emocjonalnie i w wyniku tego zapomni o naszych kompetencjach, warto schodzić do jego poziomu i się kłócić?
Nie dajmy się zwieść półprawdom. Może i rzeczywiście w konkretnej sytuacji zachowaliśmy się mniej odpowiedzialnie, albo popełniliśmy błędy w projekcie. To wcale nie powinno burzyć naszej kariery zawodowej i nie może stać się głównym wyznacznikiem naszych umiejętności. W końcu błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi.
Zamiast bronić się za wszelką cenę, albo co gorsza przystępować do ataku i wytykać szefowi jego niedociągnięcia, byleby zrobić mu na złość, spróbuj przyjąć jego zarzuty na chłodno. Wykonajmy szczery rachunek sumienia. Może rzeczywiście ostatnio opuściliśmy się w pracy, lub nawet wykonaliśmy banalny błąd. Ale przecież błędy są po to, żeby je naprawiać.
3. Zła wiadomość może stać się dobrą wiadomością
Brzmi dość desperacko? Może jednak warto podejść do tego nieco inaczej. Wszelkie negatywy jeśli tylko będziemy tego bardzo chcieli, przekształcimy w dobre strony. Wyciąganie wniosków i spojrzenie na stresujące sytuacje z innej perspektywy mogą być dla nas świetną lekcją. W ten sposób uodpornimy się na wszelkie nieprzewidziane sytuacje. Nawet jeśli stracimy pracę, to szybko potraktujemy to nie jako porażkę, ale nowe wyzwanie. Może właśnie nadszedł czas do zdobycia nowych kwalifikacji, albo poszukania pracy w innej, bardziej rozwojowej firmie?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj