
Specjaliści z PARPA zaproponowali żeby 10 g czystego alkoholu kosztowało 2 zł. To by oznaczało także, iż mocne piwo byłoby proporcjonalnie droższe niż słabe. Teraz za 5 zł można kupić 70 g czystego alkoholu w piwie, a to zdaniem PARPA jest już niebezpieczne. Wyliczyli oni także, że za średnią pensję można dziś kupić dwa i pół razy więcej alkoholu niż 13 lat temu. Producenci alkoholi są zdumieni tymi wyliczeniami oraz pomysłami. Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego tłumaczy, że trunki sprzedawane w mniejszych butelkach są relatywnie droższe niż w pozostałych. Wódka w butelce o pojemności 100 ml kosztuje 5 zł, a w półlitrowej- 20 zł. Ponadto, w butelkach o mniejszych pojemnościach sprzedawane są głównie alkohole smakowe, o mocy 30, a nie 40 proc., jak to jest w przypadku czystej wódki.
Producenci przekonują także, iż takie ograniczenia w sprzedaży byłyby sprzeczne z panującymi obecnie trendami rynkowymi. Wprawdzie stwierdzono, że Polscy piją teraz może częściej, ale za to mniej. Poza tym nie ma obecnie możliwości różnicowania akcyzy w zależności od wielkości opakowania. Eksperci podkreślają, że walkę z alkoholizmem należałoby traktować jako jeden z priorytetów zdrowia publicznego. Dane NFZ pokazują, że na leczenie alkoholizmu i jego następstw klinicznych, a także różnego rodzaju zatruć alkoholem wydaje ono rocznie ok. 500 mln zł. Co rok w ośrodkach leczenia uzależnień rejestruje się przeszło 340 tys. pacjentów.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj