W niedzielę wieczorem nieznany sprawca zadzwonił na lotnisko w Modlinie, twierdząc, że na miejscu znajduje się bomba. W związku z alarmem ewakuowano ponad 800 osób. Służby nie znalazły jednak ładunków wybuchowych.

Służby szybko ustaliły skąd dzwoniła osoba żartująca. Policja zatrzymała 21 osób, które bawiły się na świątecznej imprezie. Do wyjaśnienia zatrzymano wszystkich, ponieważ nie można było ustalić kto z obecnych wykonał telefon. Uczestnicy byli pod wpływem alkoholu.

Ostatecznie po przesłuchaniu podejrzanych, do aresztu zabrano 28-letniego mężczyznę, który najprawdopodobniej był sprawcą tego głupiego żartu. Za fałszywy alarm grozi nawet 8 lat więzienia. Na lotnisku trwa szacowanie kosztów i strat. W związku z ewakuacją cztery samoloty zostały przekierowane na Lotnisko Chopina. W akcję zaangażowały się: pogotowie, straż pożarna, graniczna oraz ochrona lotniska.

Dodatkowe koszty tworzą się także w związku z opóźnieniem przylotu samolotów. Najprawdopodobniej port lotniczy na Modlinie będzie domagał się na drodze sądowej zwrotu tych kosztów. 

mj / fot. wikipedia org